Rozdział I
Mam na
imię Camille od dziecka mieszkam w Londynie. Nie ma co narzekać, Londyn to
piękne miasto. Wychowuje mnie ojciec może nie jest w tym najlepszy ale na pewno
mnie bardzo kocha. Niestety nie zdołałam poznać mojej matki, zmarła przy
porodzie. Tak przynajmniej mi wmawiano od samego początku. Wszystko zmieniło
się w dniu moich szesnastych urodzin. Pamiętam to dokładnie, każdą minute, w końcu nie było to tak dawno.....
Wstałam zadziwiająco wcześnie. Ubrałam się w czarny T-shirt, i wygodne czarne legginsy w takim stroju zawsze wygodnie mi się tańczyło. Weszłam do łazienki i uczesałam włosy w kucyk.
Wstałam zadziwiająco wcześnie. Ubrałam się w czarny T-shirt, i wygodne czarne legginsy w takim stroju zawsze wygodnie mi się tańczyło. Weszłam do łazienki i uczesałam włosy w kucyk.
Usiadłam przy drzwiach i
założyłam moją ulubioną parę tenisówek, były już stare i trochę podniszczone
ale uwielbiałam je. Zeszłam na
śniadanie. Następnie udałam się do wielkiej i starej sali tanecznej. Znalazłam
to pomieszczenie jak miałam zaledwie osiem lat. Od tamtej pory zawsze tu przychodzę. Zawsze panuje tutaj spokój i cisza. Weszłam do środka sali i ściągnęłam
buty, poczułam chłód od marmurowej podłogi. Włączyłam muzykę. Usłyszałam
pierwsze dźwięki melodii, Uśmiechnęłam
się i dałam się ponieść muzyce.
Tańczyłam już ponad trzy godziny. Postanowiłam wrócić do swojego pokoju jeszcze przed obiadem. Weszłam do pomieszczenia i udałam się pod prysznic. Zimna woda dotknęła mojej skóry, przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Po dwudziestu minutach wyszłam z kabiny, wytarłam się i założyłam nowiutką sukienkę. Ojciec kupił mi ja specjalnie na tę okazję, była koloru niebieskiego, przed kolana , na cienkich ramiączkach. Usiadłam przy toaletce i postanowiłam się umalować, nałożyłam podkład potem puder, w końcu przyszedł czas na cienie do powiek, wybrałam jasno niebieski i lekko fioletowy, będą idealnie podkreślać za równo moje oczy jak i kolor sukienki. Potem uczesałam włosy w lekki warkocz spleciony na górze włosów, resztę pasemek puściłam wolno, opadających na ramiona. Podeszłam do szafy i wyjęłam jasne kremowe pudełko. Znajdowały się w nim kobaltowe sandały na 5 centymetrowej platformie. Kiedy cały strój był już gotowy wstałam i podeszłam do długiego lustra które stało w rogu mojego pokoju. Wyglądałam naprawdę ślicznie, to zabawne ale sama siebie nie poznawałam.
Wyszłam z pokoju, udałam się do biblioteki. Tam właśnie zobaczyłam mojego ojca który siedział przy biurku jak zwykle z nosem w książkach. Gdy tylko mnie zauważył, rzucił wszystko i podszedł do mnie. Objął mnie i złożył mi życzenia. Byłam miło zaskoczona tym gestem, rzadko kiedy mnie przytulał lub okazywał jakieś głębsze uczucia. Przez lata do tego przywykłam. Po chwili wyciągnął małe srebrne pudełeczko i podał mi je. Byłam przeszczęśliwa kiedy ujrzałam w środku srebrny naszyjnik z szafirową łezką.
Jednak moje szczęście nie trwało długo. Ojciec nagle spoważniał, chwycił mnie za rękę i oświadczył
Tańczyłam już ponad trzy godziny. Postanowiłam wrócić do swojego pokoju jeszcze przed obiadem. Weszłam do pomieszczenia i udałam się pod prysznic. Zimna woda dotknęła mojej skóry, przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Po dwudziestu minutach wyszłam z kabiny, wytarłam się i założyłam nowiutką sukienkę. Ojciec kupił mi ja specjalnie na tę okazję, była koloru niebieskiego, przed kolana , na cienkich ramiączkach. Usiadłam przy toaletce i postanowiłam się umalować, nałożyłam podkład potem puder, w końcu przyszedł czas na cienie do powiek, wybrałam jasno niebieski i lekko fioletowy, będą idealnie podkreślać za równo moje oczy jak i kolor sukienki. Potem uczesałam włosy w lekki warkocz spleciony na górze włosów, resztę pasemek puściłam wolno, opadających na ramiona. Podeszłam do szafy i wyjęłam jasne kremowe pudełko. Znajdowały się w nim kobaltowe sandały na 5 centymetrowej platformie. Kiedy cały strój był już gotowy wstałam i podeszłam do długiego lustra które stało w rogu mojego pokoju. Wyglądałam naprawdę ślicznie, to zabawne ale sama siebie nie poznawałam.
Wyszłam z pokoju, udałam się do biblioteki. Tam właśnie zobaczyłam mojego ojca który siedział przy biurku jak zwykle z nosem w książkach. Gdy tylko mnie zauważył, rzucił wszystko i podszedł do mnie. Objął mnie i złożył mi życzenia. Byłam miło zaskoczona tym gestem, rzadko kiedy mnie przytulał lub okazywał jakieś głębsze uczucia. Przez lata do tego przywykłam. Po chwili wyciągnął małe srebrne pudełeczko i podał mi je. Byłam przeszczęśliwa kiedy ujrzałam w środku srebrny naszyjnik z szafirową łezką.
Jednak moje szczęście nie trwało długo. Ojciec nagle spoważniał, chwycił mnie za rękę i oświadczył
- Masz starszego brata, a twoja matka żyje, nie chciałem Ci tego wcześniej mówić ale masz już 16 lat, pomyślałem, że nadszedł już czas abyś poznała prawdę. Na razie nie mogę Ci więcej powiedzieć, ale obiecuję, że wkrótce się to zmieni. Powiedział po czym wyszedł z biblioteki.
Powiem, że robi się ciekawe... Wszystko było świetnie, wspaniale, a tu nagle okazuje się, że jej matka oraz brat żyją... Na pewno będe czytać! Jeśli nie masz nic przeciwko, polece tu swojego bloga :-)
OdpowiedzUsuńmrozuzia.blogspot.com
zuziamro.blogspot.com.
Czekam na kolejne rozdziały! :-*
Bardzo dziękuje za ciepłe słowa, nowe rozdziały w przygotowaniu :)
UsuńJa również dziękuje :***
UsuńŚwietne! Jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej. Podoba mi się wasz pomysł i styl pisania. Życzę weny i czekam na więcej :).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że Ci się spodobał nasza historia :)
UsuńNowy rozdział jest w trakcie przygotowań ;)
Genialne !
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada :D
Pozdrawiam :)
Cieszę się że Ci się spodobał nasz blog :)
UsuńBrakuje mi czegoś... opisy uczuć, miejsc są nierozwinięte. Za szybko lecisz z fabułą, a raczej z wydarzeniami. Może jestem trochę starodawna, ale wolę, gdy sama mogę sobie wyobrazić ubrania, czy wygląd bohaterki. Podajesz nam wszystko jak na tacy. Wiadomo to nie jest złe! Każdy spełnia inaczej swoją wizję artystyczną. Sam pomysł mi się podoba :) Widzę w nim potencjał i jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterki.
OdpowiedzUsuńCieszę się że pomysł się spodobał. Jeśli chodzi o fabułę to jak dla mnie nie leci za szybko w końcu to dopiero początek jej przygód a od czegoś musiało się zacząć ;)
OdpowiedzUsuńWow bardzo ciekawy rozdział nie mogę się doczekać dalszych losów .:)
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego powodu cieszymy,zapraszamy do dalszego czytania i komentowania :D
UsuńPozdrawiam!
OMG...
OdpowiedzUsuńLecę dalej
Leć dalej Groszku Pachnący ;)
Usuń